Życie jest pełne niespodzianek. Kto mógłby przypuszczać, że Świętego Mikołaja można spotkać nie w Rovaniemi, ale w Bałtowie?
Trzynastego dnia grudnia, w piątek, pod patronatem czarnego kota, uczniowie klas 5 „d” i 5 „f” udali się w podróż, by sprawdzić tę nieoczekiwaną wieść. W Bałtowie zastali zimową, świąteczną krainę, pełną choinek i bajkowych postaci. Po przybyciu na miejsce uczniowie ruszyli pieszo, by odnaleźć Świętego Mikołaja. Była to wyprawa pełna przygód. Po drodze dzieci podziwiały zwierzęta w zwierzyńcu: daniele, żurawie, rzadkie okazy ptactwa, surykatki i ucięły sobie pogawędkę z wielkimi, kolorowymi papugami. Następnie trafiły do kina 5d, stanęły oko w oko z dinozaurami i po ciężkich przeprawach odnalazły dom Świętego Mikołaja. Kochany Mikołaj! Przyjął wszystkich ciepło przy kominku i pachnących choinkach, pogodny i sympatyczny, jak się okazało dobrze zna Zamość! Ogrzani i uśmiechnięci uczniowie wyszli od Mikołaja i pokonali krótki tor przeszkód, z którego podobno nie każdy wraca. Szczęśliwie dzieci trafiły pod skrzydła pani elf, która zachęciła je do pracy i w czasie warsztatów wykonały prace, które ozdobią salę lekcyjną w szkole. Na zakończenie grupa znalazła się w królestwie zimy, gdzie spotkała bohaterów Krainy lodu, przybiła piątkę z Olafem, a z Królową Zimą dokonała niezwykłych czarów.
Dzień w wiosce Świętego Mikołaja był naprawdę niezwykły.
Tekst i zdjęcia: Aneta Trajda, Agnieszka Boratyn
(eb)

Skip to content